Twórczość Łukasza


CREDO

Mam minus sześć miesięcy   
mózg na poziomie ryby
ocalałem
niesiony na aborcję

Amen.

*Utwór ten ukazał się w druku pod tytułem  “Ocalony 91”, w piśmie ” Brulion” nr. 17/18 w 1991 r.

TORRE LOS INGLESES

Złoci się czerwień popołudnia w cegle.
Zwielokrotniony zegar odmierza godziny.
Tysięczne tłumy wchodzą w korytarze
metra, kiedy w kawiarni stroi swoje miny.

Błazen, który przypłynął tutaj po królewsku
ochrzczony statkiem, by w kawiarni siedzieć,
a w jego kraju, w metalowych hełmach
niemieccy chłopcy wcale nie chcą wiedzieć

o tym, co ludzkie, ale odgradzają,
gwiazdą Dawida, piętnują wybrańców
Jahwe- a On obojętny, jeżeli jest, milczy,

a jeśli Go nie ma- to niemniej  milczący
w lekceważeniu swoim dla czasu i cegieł
z daleka patrzy na naród ginący.

*Torre de los Ingleses, czyli wieża Anglików. Ta nieco bezsensowna budowla z cegły stoi na przeciwko dworca Retiro, blisko wylotu najszerszej ulicy świata. Wzniesiona ja bodajże dla upamiętnienia brytyjskiego panowania nad Buenos Aires, które trwało nie dłużej niż kilka dni. Na wieży jest kilka zegarów, zazwyczaj popsute.

KREOLE

Nad partią szachów siedzi pochylony
dziwny poeta z dalekiego kraju,
w którym się straszne dzisiaj dzieją rzeczy.

On jednak siedzi jakby niewzruszony
tysiącem światem ulicy Corrientes
ani skrzywionym krzykiem dzienników na kiju;

do łaźni bowiem nagle zaproszony
Żyd po podróży w bydlęcym wagonie
nie jest tam wcale bardziej przerażony,

niż kiedy grozi prawie szach królowi
na oczach tłumnie stłoczonych Kreoli.

Ci paląc, pijąc mate, zabijają kpiną,
a to w odległym kraju bardziej boli
niż bezszelestne pełzanie cyklonu.

Pierwodruk : Kwartalnik Artystyczny 2009 nr 1(61)